Autor |
Wiadomość |
kudłaty |
Wysłany: Nie 19:23, 10 Lut 2008 Temat postu: |
|
Jak piszesz w jakimś temacie to przeczytaj o czym ten temat jest(to jest w pierwszym poście, tam gdzie są też komentarze zakładającego ten temat jak byś nie wiedziała)
życzę miłej lektóry!
A tak do Ciebie Chips to ja sobie wypraszam wyzywanie mię od loczków! |
|
|
jaga |
Wysłany: Śro 8:15, 23 Sty 2008 Temat postu: |
|
czy mi sie zdaje czy taki temat już jest? |
|
|
Konrad |
Wysłany: Sob 13:11, 19 Sty 2008 Temat postu: |
|
Ale niektórzy umierają szczęśliwie, a jeszcze inni swoją śmiercią robią ulgę innym i tamci się wtedy cieszą x) |
|
|
Heretyk |
Wysłany: Czw 16:22, 17 Sty 2008 Temat postu: |
|
Nie ma happy end'ów - wszyscy umeirają ;P
A co do mnie to najpierw byl NAL a potem przyjście na zbiórkę poborową Cicho-ciemnych (kto ejszce pamięta ta drużynę? ) dla druhenek ;P |
|
|
Dr. Sanae |
Wysłany: Czw 15:24, 17 Sty 2008 Temat postu: |
|
O Boże... Dawno temu w trawie... xD A było to tak:
Mła kochana siostra poszła sobie do niemieckiej szkoły, a razem z nią do klasy chodzi niejaka Maja Różyło (czy jakoś tak xD), która prowadzi gromadę zuchową "Leśne Nutki". No i pod PRZYMUSEM (!!!) zostałam zaciągnięta na zbiórkę. Bardzo mi się to spodobało i zostałam. A teraz jestem już 2 roczek w Przystani naszej kochanej. xDD
THE END (żeby mi nikt nie pomylił z Happy End, bo jeszcze nie wiem xD) |
|
|
Rumian |
Wysłany: Śro 17:07, 16 Sty 2008 Temat postu: |
|
Jak to było ze mną? pewnie wszyscy wiecie bo gadałem o tym nie raz i nie raz jeszcze powiem może kiedyś powiem to szczegółowo ale to przy innej okazji narazie niech to zostanie owiane mgiełką tajemniczośći |
|
|
chips |
Wysłany: Pon 19:07, 07 Sty 2008 Temat postu: |
|
hehe ojoj kiedy to bylo ... tak.... wrzesien 6 klasa podstawowki... czyli ponad 3 lata temu... podobnie jak u loczka byl to podstep bo przyszedl sobie taki jarek z innymi wtedy duuuzymi ludzmi i chodzili po klasach i oglaszali ze beda w naszej szkole klub zeglarski wyjazdy na lodki i wszystko fajnie .. na poczatku myslalam ale wiocha.. potem z kolezanka stwierdzilysmy ze pojdziemy sie posmiac ale mi sie spodobalo i byl taki kubus i trzeci i w ogole glupole
az w koncu mowili ze urzadzamy ognsko z kielbaskami i spotykamy sie pod moja wredy szkola i przyszlam az.... ja i "oni" i wtedy sie dowiedzialam ze jestem druhna w balascie i jak z asia i majka robilysmy farbami bandery.. i kazda z nas zreobila swoja kropke eh.. nikt procz naszej 3 tego nei zroumie i nie wie o co chodzi ale bylo fajnie... bylam mala i gluupia i o niczym nie wiedzialamm.. to byly czasy.. ale teraz tez jest fajnie tylko mniej zaskakujaca.. przewidywalnie.. korde ale bym sobie teraz odnowlila przyzeczenie.. |
|
|
kudłaty |
Wysłany: Pon 18:18, 07 Sty 2008 Temat postu: |
|
Tak wogóle to moja(i Kondzia) pierwsza zbiórka była wogle super, bo dokładnie CAŁĄ zbiórke przegadał Jarek:P Ale fajność ludzi okazała się silniejsza niż jęzor Jarka (bez skojarzen prosze) no i zostaliśmy:) |
|
|
Konrad |
Wysłany: Nie 22:09, 06 Sty 2008 Temat postu: |
|
A moja historia była dokładnie taka sama jak historia Pochcia x)
(Ta druga kudłata menda to ja xD) |
|
|
Doś |
Wysłany: Nie 21:17, 06 Sty 2008 Temat postu: |
|
Taaaaa, mnie też kiedyś Rapo zapraszał. PRzyszedł o 9 rano z zaproszeniem na zbiórkę Balastu. Hehe, cały genialny Rapo xD |
|
|
Danka |
Wysłany: Nie 15:40, 06 Sty 2008 Temat postu: |
|
no wiec ja tez dziecie NALu tam zaczeła się może przygoda z harcerzami po jakimś NALu wybrałam się na zbiórke Wagabundy, ale jakoś mi po jakimś czasie się znudziło, odechciało...Po jakimś czasie spotkałam naszego Drużynowego xD który zaprosił mnie( i jeszcze 2 pozostałe Justyny) na zbiórke przystani, ale ja to tak odkładałama odkładam( ps wczesniej zaprosił mnie Rapo xD) aż w końcu na komsacie widziałam coś z harcerzami...A wtedy gadałam z Loczkiem który był w przystanii i również zapraszał...to poszłam na jedną zbiórke, która przyznam była kompletną porażką większość przegadał Jarek ale zostałam...i Zostane...
Bo to uwielbiam:) |
|
|
Doś |
Wysłany: Sob 22:11, 05 Sty 2008 Temat postu: |
|
Ja najpierw stałam się dzieckiem NALu. Strasznie chcialam być harcerką, ale tylko przez wakacje. Potem jakos się zapomniało. PRzyszło lenistwo. Po kilku latach okazało się, że moi ukochani znajomi, wszyscy!, należą do jakiejś drużyny. Doś została. Doś miała propozycję, żeby iść na zbiórkę Przystani albo na zbiórkę Bohemy. Nie poszła na żadną, z przekory, to raz. Dwa, bo jej się nie chciało. Trzy, bo nie chciała, żeby "Ci drudzy" poczuli się gorsi. Aż pewnego piątku strasznie mi się nudziło... i tak przybyłam na pierwszą zbiórkę i harcerzę się do teraz
A tyle razy mówiłam, że ZHP to nie dla mnie... x) |
|
|
kudłaty |
Wysłany: Sob 21:55, 05 Sty 2008 Temat postu: Harcerze |
|
Już raz podobny temat został poruszony, ale tym razem chciałbym żeby to wyglądało. Otóż jak to się stało że zostaliście Harcerzami?? Tylko proszę nie filozujcie tu na jakieś dziwne tematy... Poprostu napiszcie co i jak.
Ja zostałem TU zaciągnięty podstępem i myśle, że gdyby nie to to nigdy nie chciałbym się TU znaleźć. Więc już mówie jak to było dokładnie-niejaki Trzeci, znany również pod psełdonimem Paweł, alias Jakub zaproponował mi odnawianie desek które on dostał do odnowienia, wiosną mieliśmy na nich pływać. To miało być 8 osób które remontowały deski... I wyszło z tego 30 osób, które harcerzowały się nawzajem i podawały wkoło świeczkę, to było straszne przeżycie, ale i zarazem piękne. Na "nieszczęście" przyprowadziłem ze sobą taką drugą kudłatą mendę(prawie taką jak ja, z tym że ciemniejszą) i razem się zanurzyliśmy w coś co z wieżchu wyglądało z pozoru śmiesznie, a po zejściu głębiej-przepięknie. |
|
|